Geth - Piece, maszyny i urządzenia piekarnicze.

Smriti Basu z Indii, rok 2014

Powrót do aktualności
Smriti Basu z Indii

Wspaniała polska przygoda

Smriti Basu z Indii

Z czym dotychczas kojarzyła Ci się Polska? Czy miałaś jakieś obawy przed przyjazdem?

Wasz kraj kojarzył mi się z II wojną światową i pięknym miastem – Warszawą. Słyszałam też, że Polska to kraj o niezwykle malowniczy, o długiej i bolesnej historii, który po okresie komunizmu jest demokratycznym państwem. Jadąc tu obawiałam się poczucia osamotnienia. Trafiłam jednak na ludzi, którzy sprawili, że szybko przeistoczyłam się w pół Polkę pół Indyjkę. Wszystkie moje obawy zniknęły bardzo szybko.

Jaki chleb jest znany w Indiach i jaką rolę odgrywa w społeczeństwie?

Spożywamy chleb codziennie, jest on jednak inny niż na Zachodzie. Lubimy domowe gorące pieczywo przypominające blaty czy placki. Znany jest też chleb tostowy, chleb mleczny, ciemny, wieloziarnisty i owocowe pieczywo na śniadanie. Tradycyjne i regionalne domowe gorące pieczywo jada się na lunch i kolację . Mieszkańcy Indii spożywają chleb co najmniej raz dziennie, zazwyczaj jednak do wszystkich trzech głównych posiłków. Chleb kosztuje w Indiach 20 rupii za 300 g (tj. ok. 1 zł). Warto dodać, że mamy sporo przysłów związanych z chlebem. „Roti, Kapda aur Makaan” – czyli „chleb, odzież i schronienie” – to najistotniejsze rzeczy, by być zadowolonym z życia; „Muf ki Rotiya todna” – „zjadanie chleba darmowego”, czyli korzystać, nie musząc ciężko pracować; „Paapad Belna” – „ugniatać ciasto chlebowe” – to pracować ciężko, ponad przeciętną.

A co sądzisz o polskim pieczywie?

Biorąc pod uwagę rozmaitość rodzajów chleba, jakie widziałam i próbowałam, to zdecydowanie większa rozkosz dla podniebienia! Jakie masz wrażenia po wizycie w naszej piekarni? Piekarnia Geth była pierwszą, w jakiej kiedykolwiek byłam. Byłam pod wrażeniem licznych odmian chleba, imponującego wyposażenia, maszyn, a zapach świeżego chleba sprawiał, że w piekarni ciągle czułam się głodna.

Jak oceniasz polską kuchnię?

Bardzo smakowały mi dania kuchni polskiej, zupełnie inne niż nasze. Moi faworyci to pierogi, rolada i zapiekanka, a także ogórki kiszone. Jesteście barwnym narodem o dużej liczbie świąt i festiwali. Co sądzisz o polskim stylu ubierania, świętowania? Istnieje wiele różnic w ubieraniu się. Polskie społeczeństwo jest bardziej liberalne i nowoczesne w sensie codziennego ubioru. My nosimy ubrania odwołujące się do naszej kultury, adekwatne do klimatu, w mojej ocenie bardzo piękne, pełne wdzięku i autentyczne.

Jak podoba Ci się krajobraz Polski?

Gdyby zapytano mnie, gdzie chciałbym się urodzić, wykluczając Indie, powiedziałabym, że w Polsce. Zapierający dech w piersiach widok na Tatry lub na Bałtyk, urokliwe zakola Wisły lub bardziej nowoczesna Warszawa są niezwykłe. Czułam się jak aktorka na planie filmu.

Czy aranżowane małżeństwa to sposób na udany związek?

Indyjska kultura pozwala rodzicom mieć lepszy pogląd na małżeństwo ich dzieci niż one same, a decyzje rodziców dają stronom poczucie bezpieczeństwa. Nikt nie zna lepiej swojego dziecka niż rodzice, którzy dokonując wyboru partnera rozważają takie czynniki jak: pochodzenie, styl życia, przynależność do kasty, wykształcenie. Selekcja partnera pod takim kątem wyklucza niespodzianki, zapewnia podobny styl życia, a to zmniejsza ryzyko nieporozumień. Sądząc po liczbie gości na weselach w Indiach (ok. 1000 osób) czujecie się mocno związani z osobami napotkanymi na Waszej drodze życiowej, krewnymi i znajomymi. Indyjczycy są emocjonalnie ze sobą bardzo związani. Rodziny i krewnych łączą silne więzi. Nasze wesela są jak 7-dniowy festiwal, gdzie spotykamy wszystkich naszych bliskich i dalszych znajomych, krewnych, sąsiadów, sąsiadów sąsiada. Hołdujemy zasadzie „im więcej, tym weselej”, stąd tak wielkim wydarzeniem jest każda uroczystość.

Czy podział na kasty będzie za 10 lat jeszcze istniał?

Podział na kasty jest prawnie nieuzasadniony, ale społecznie wciąż istnieje. W jego istnieniu upatruję dwa problemy: matrymonialny oraz związany z zabezpieczeniem miejsc pracy na wysokich stanowiskach i w administracji politycznej.

Jakie wrażenia zabrałaś z Polski?

Bardzo mi się spodobało Wasze serdeczne usposobienie, życzliwość i gościnność. Choć byłam tak daleko od Indii, czułam się jak w domu. Swoista więź, która połączyła mnie z grupą przyjaciół z programu IAESTE i z koleżankami oraz kolegami w pracy sprawiła, że brakuje mi teraz Polski. U Was nigdy nie czułam się inna. Choć nie wszyscy byli ciekawi mojej kultury, mimo to wzajemny szacunek i życzliwość zawsze dały się odczuć. Oczywiście inna jest nasza kultura, stosunki rodzinne, dostęp do edukacji czy pozycja kobiet w społeczeństwie. Ale marzenia mamy podobne. Jako młoda Indyjka chciałbym mieć przytulny dom, dobrego męża i dzieci oraz stabilną pracę, która pozwoli mi podróżować.

Czego będzie Ci brakowało? Za czym będziesz tęsknić?

Polska jest doskonałym połączeniem „westernizacji” z zachowaniem wysokiej wrażliwości na drugiego człowieka, które sprawiają, że mieszkaniec Indii, czuje się tu komfortowo. Mogę nosić to, co chcę, mogę podróżować, gdzie chcę i czuć się bezpiecznie.

Czy jest coś, czego nasze kraje powinny nauczyć się od siebie?

Indie mogłyby wzorować się na polskim systemie edukacyjnym, w którym dzieci mają bezpłatny dostęp do nauki. Doceniam również status kobiet w Polsce. Możliwość zajmowania wszystkich stanowisk w strukturach państwowych i społecznych jest naprawdę godna pochwały. Natomiast Polacy powinni lepiej posługiwać się językami obcymi.

Gdybyś miała zamieszkać w Polsce na stałe i mogła zabrać tylko kilka rzeczy z Indii, to co by to było?

Przypomina mi się mina pana Guderskiego, który odbierał mnie w Krakowie, na widok moich ciężkich toreb pełnych produktów spożywczych z Indii. Trzy najważniejsze rzeczy to: przyprawy, niegazowana woda i rodzice. Myślę, że jedzenie i komfort psychiczny to jest to, czego najbardziej brakuje w obcym kraju. Jestem szczęśliwa, że w Polsce mam tak wielu przyjaciół i że dane mi było przeżyć tę wspaniałą „polską przygodę”.

Dziękuję za rozmowę.

Małgorzata Majdan

Podziel sie tym artykułem w social media: