Geth - Piece, maszyny i urządzenia piekarnicze.

Ana Cabrera z Ekwadoru, rok 2019

Powrót do aktualności
Ana Cabrera z Ekwadoru
Ana Cabrera z Ekwadoru

Kraj, z którego pochodzisz, nie jest specjalnie znany w Polsce. Opowiedz nam coś o nim.

Ekwador jest pięknym krajem położonym w Ameryce Południowej nad Oceanem Spokojnym i znanym z ogromnego bogactwa krajobrazów. Na obszarze ponad 250 tys. km2, a więc porównywalnym z Polską, mamy różne regiony: góry Andy, nizinę Amazonki, czynne wulkany, morskie wybrzeże oraz oddalone o 1000 km malownicze wyspy Galapagos. Połowę kraju pokrywają lasy. Stolicą kraju jest Quito, a językiem urzędowym hiszpański. Gospodarka mojego kraju opiera się na rolnictwie, w którym pracuje połowa ludności, i na wydobyciu ropy naftowej. Dodam, że Ekwador jest jednym z największych na świecie producentów bananów, które trafiają m.in. do Polski, a także kawy i kakao.

Czy epoka kolonialna zostawiła duże ślady w Waszym społeczeństwie?

Mamy bardzo duże zróżnicowanie kulturowe, ponieważ przez wiele lat byliśmy kolonią hiszpańską. W XVI w. Hiszpanie opanowali tereny państwa Inków, kradnąc ogromne ilości bogactw, w tym złota. To ciekawe, że bolesne wspomnienie historii jest żywe w społeczeństwie, choć w większości z nas płynie krew zarówno Indian, jak i Hiszpanów. Często zastanawiam się, jaki byłby nasz kraj, gdybyśmy nie byli skolonizowani. Obecnie aż 80% ludności to metysi (mający korzenie hiszpańskie i indiańskie), pozostali to rdzenni Afro-Ekwadorczycy, Montubios (potomkowie czarnych i metysów) oraz Indianie. Można też mówić o innym podziale społecznym, wynikającym z warunków ekonomicznych. Ponad 40% społeczeństwa żyje poniżej granicy ubóstwa, 10% to ludzie bezdomni, a ponad 7% to analfabeci. Dzięki bezpłatnej edukacji od kilku lat różnice ekonomiczne stopniowo się zmniejszają, ale wciąż jest dużo do zrobienia. Warto dodać, że rzadko zdarza się, by ludzie z różnych klas wiązali się ze sobą. Dodałabym jeszcze dostrzegalną dominację mężczyzn nad kobietami, co widać w niższych zarobkach, ograniczonym dostępie do niektórych zawodów, a bywa niestety, że i w przemocy psychicznej i fizycznej.

Jakie wrażenie w związku z tym zrobiła na Tobie Polska?

Większość moich rodaków wie, że Polska leży w Europie. Część kojarzy ją z ojczyzną bardzo cenionego w Ameryce Łacińskiej Jana Pawła II. Wiemy też o epoce komunizmu, przez którą musieliście przejść i o tym, że macie śnieżne zimy. Ponieważ mój kraj nie należy do bogatych, panuje przekonanie, że w Europie jest dostatek. Dlatego byłam zaskoczona, że w Polsce, kraju na wysokim poziomie rozwoju, o niskim bezrobociu i przestępczości, występuje takie zjawisko jak bezdomność. Sądziłam również, że więcej osób mówi tu po angielsku. Ta bariera językowa nieco ograniczyła moje kontakty. Pierwsze wrażenie było takie, że Polska jest krajem bardzo płaskim, z drugiej strony w miastach jest więcej zieleni. Zwróciłam też uwagę na różnice w mentalności. My jesteśmy otwarci i lubimy się dzielić, troszczymy się o siebie nawzajem i dużo rozmawiamy. Polacy zaś wprawdzie są bardzo mili, ale „robią swoje”, nie angażując się. Z drugiej strony jesteście lepiej zorganizowani, respektujecie światła drogowe i przestrzegacie prawa. My jesteśmy bałaganiarskim narodem, który omija prawo, przechodzi przez ulicę w dowolnym miejscu, a co smutniejsze, rzuca śmieci pod nogi. Wiele rzeczy bardzo mi się tu spodobało. Ceny np. jedzenia i ubrań są niższe, pensja wyższa niż gdybym robiła staż w Ekwadorze. Cieszę się, że internet jest kilkakrotnie tańszy. Bardzo dobry jest u Was system transportu miejskiego. Nasze autobusy są zawsze zatłoczone, brudne i w złym stanie technicznym.

A co z jedzeniem?

W porównaniu do naszej kuchni smak polskich dań wydaje mi się mało wyrazisty, o nie znaczy, że mi one nie smakowały. Bardzo przypadły mi do gustu pierogi z różnymi nadzieniami, wspaniałe były placki ziemniaczane i zapiekanki. Gdybym jednak miała w Polsce zamieszkać, brakowałoby mi np. naszych bananów Maqueno i Verde (słodkie i słone).

Czy chleb jest popularny w Ekwadorze?

Jest on najtańszym pożywieniem, choć w rejonach nadmorskich, gdzie społeczeństwo jest biedniejsze, zamiast niego jada się tanie zielone platany (banany smakiem przypominające ziemniaki). Chleb jada się na śniadanie i kolację, a część przekąsek na bazie pieczywa również w ciągu dnia. Tanie fast foody, jak hamburgery, hot dogi, kanapki zjadane są w dużych ilościach na lunch. Nasze pieczywo różni się nieco od polskiego Najpopularniejsze – w formie bułki – produkowane jest na bazie taniej białej mąki i zawiera dużo tłuszczu. Pieczywo z piekarni GETH bardzo mi smakowało, choć było zupełnie inne niż nasze, szczególnie skórka jest znacznie twardsza. Moje ulubione pieczywo to enrrollado, które smakiem przypomina croissanty, zawiera sporo masła i sera. Chleb jest dla Ekwadorczyków ważny jako podstawowy składnik pożywienia oraz jako symbol dobrobytu, o który prosimy Boga w każdej modlitwie.

Gdybyś miała doradzić, co zwiedzić w Ekwadorze, to…

Ekwador jest znany z bogactwa krajobrazów. Wycieczkę można rozpocząć od stolicy Quito, skąd w ciągu 2-4 godzin można dotrzeć w ciekawe i jakże różne miejsca. Quito to największe i najlepiej zachowane miasto kolonialne w Ameryce Łacińskiej. W pobliżu polecam wspiąć się na wulkan Pichincha (4800 m n.p.m.). 2 godziny od stolicy znajduje się Quilotoa, przepiękna laguna wewnątrz krateru otoczona kanionem i małymi wioskami, których ludność zajmuje się rzemiosłem. Niedaleko stąd jest Chimborazo, wulkan, który choć leży prawie na równiku, to jego szczyt jest pokryty śniegiem wulkan. 2 godz. na północ od Quito znajduje się Otavalo z największym targowiskiem rękodzieła. W kierunku wschodnim, również ok. 2 godz. od Quito, rozpoczyna się Amazonia, dżungla z różnorodnością fauny i cudownymi rzekami. 4 godz. od stolicy można dotrzeć na przepiękne wybrzeże z białym piaskiem i falami zachęcającymi do uprawiania sportów wodnych. Liczne hotele i restauracje oferują nietypowe ryby i owoce morza. No i oczywiście jest jeszcze Galapagos – cudowne wyspy, gdzie pływa się z żółwiami, delfinami, lwami morskimi, iguanami i podziwia, podobnie jak Darwin, barwne gatunki ptaków, rozkoszując się niezwykłymi krajobrazami. Zachęcam do odwiedzenia indiańskich wiosek, które zachowały swoją kulturę oraz odmienny sposób ubierania. Ludzie są bardzo przyjaźni i gościnni, dzielą się chętnie opowieściami o tradycjach i stylu życia. Wyłącznie w wiejskich regionach udało się zachować dawną kulturę. W miastach przyjęła się kultura zachodnia.

Jakie są Twoje wrażenia z krótkiej praktyki w piekarni GETH?

Uczestniczenie w procesie produkcji pieczywa było interesującym doświadczeniem, szczególnie, że na tle naszego kraju piekarnia GETH jest bardzo duża. U nas dominują małe rzemieślnicze piekarnie z jednym piecem i sprzedażą na miejscu. Jeśli chodzi o wyposażenie to nie ma ono nic wspólnego z automatyzacją, a większość prac wykonywana jest ręcznie. Bardzo mi się spodobał model działalności firmy GETH, czyli połączenie sprzedaży urządzeń z wdrożeniową piekarnią. Taka strategia biznesu wydaje mi się skuteczna. Ale praktyka to nie tylko doświadczenia zawodowe, lecz również spotkania ze wspaniałymi ludźmi. Bardzo wiele dowiedziałam się od współpracowników, podobało mi się dzielenie jedzeniem podczas wspólnego śniadania. Atmosfera pracy była bardzo spokojna i przyjazna. Czułam się wręcz rozpieszczana. Cieszę się, że zobaczyłam krakowski Rynek Główny i Kazimierz, że spróbowałam ciekawych potraw i że w Good Lood zjadłam jedne z najlepszych lodów w moim życiu. Czego nauczyłaś się w Polsce i jakie doświadczenia zabierasz ze sobą? Zawsze wiedziałam, że historia determinuje przyszłość, ale tutaj przekonałam się, jak ważna jest historia każdego kraju. Nawet jeśli mamy podobne kultury, to każde społeczeństwo ma inny styl życia i to czyni naród niepowtarzalnym. Teraz będę patrzeć na różne zjawiska w Ekwadorze przez pryzmat doświadczeń w Polsce. Nauczyłam się podstawowych słów, zakochałam się w pierogach, podziwiałam późniejsze niż u nas zachody słońca i zdecydowanie zbyt wczesne wschody. Na zawsze zachowam w pamięci moje spotkania z pracownikami firmy GETH, w której czułam się jak w domu.

 

Dziękuję za rozmowę.

Małgorzata Majdan

Podziel sie tym artykułem w social media: